czwartek, 31 lipca 2014

Żegnaj lipcu!

Lipiec się kończy, może skończą się również wszechobecne upały, których dla mnie jest za dużo. Za dużo ciepła nie jest takie super, jak można by sobie wyobrażać. Na szczęście już od jutra nie będą mi aż tak bardzo przeszkadzać, ponieważ moi rodzice postanowili wreszcie zainwestować w wiatrak. Przejdźmy jednak do sedna tego postu, czyli mojego małego, osobistego podsumowania lipca. Podzielę to na dwie części - muzyczną oraz filmową, telewizyjną, jednak tutaj tylko chciałbym dodać, że ogromnie się cieszę ze spotkania z Agą, bo pierwszy raz, po tysiącach wypisanych słów mogliśmy zamienić ze sobą kilka słów tak w realu, na serio. Chyba teraz mogę nazwać tę znajomość nie tylko internetową? 

FILM / TELEWIZJA
Sam się zdziwiłem, ale w lipcu oglądałem nadzwyczajnie dużo filmów, seriali. Nie jest w sumie tak naprawdę źle - nadrobiłem cztery sezony The Walking Dead i jeden Gry o tron, troszkę Innej oraz trzy odcinki Czarownic z East End. Dwa pierwsze poleciła mi wspomniana wcześniej już Agnieszka, a ostatni Gracjan. Za wszystkie te bardzo dziękuję, bo są naprawdę wciągające. 

Moja filmowa aktywność wzrosła. Z tego powody bardzo się cieszę, bo udało mi się obejrzeć pozycje, na które miałem ochotę i chęć już od jakiegoś czasu. Zdecydowanym faworytem filmowym jest Burton i Taylor. Przepraszam, ale naprawdę nie mogę ocenić tego filmu krytycznym okiem z jednego powodu. Gra w nim najcudowniejsza (według mnie) aktorka na świecie - Helena Bonham Carter. Uwielbiam jej role u Tima Burtona (z którym jest również związana), ale film, o którym wspomniałem nie ma nic wspólnego z Timem. Jest to historia romansu Richarda Burtona i Elizabeth Taylor. Polecam każdemu, nawet osobom, które z tymi postaciami mają mało wspólnego, tak jak ja. Oprócz tego udało mi się obejrzeć Animal z Elizabeth Gillies. Przyznaję się, że obejrzałem to tylko i wyłącznie dla niej. I również nie mogę podejść do niego krytycznie, ponieważ mam słabość do Liz. Kolejnym filmem, jaki obejrzałem była komedia Jak urodzić i nie zwariować. Znajomym, z którymi to oglądałem nie bardzo się podobało, bo mało durne i mało śmieszne. A mi właśnie się podobało. Nie lubię durnego humoru w komediach, dlatego ten był dla mnie idealny. Oprócz tego widziałem Noc oczyszczenia, ponieważ bardzo spodobał mi się zwiastun drugiej części oraz Donnie Darko. Ten ostatni to bardzo... Hm, wzruszający (?) film. Mnie przynajmniej trochę wzruszył. Jednakże daje on również do myślenia i skłania do refleksji. Jak najbardziej polecam. 



MUZYKA
Według mojego profilu na last.fm moją muzyczną królową w ostatnim miesiącu była Ke$ha, zaraz po niej Cheryl Cole, a na trzecim miejscu Lily Allen. Może i mało ambitnie, ale to nie oznacza, że słuchałem tylko tego. Ogółem słucham bardziej alternatywnych brzmień, ale oczywiście każdemu zdarzają sięwyjątki. U mnie to właśnie to. Lily Allen kocham jednak całym sercem. Mam w domu jej dwie płyty - debiut od mojej siostry (długa historia) Natalki, którą otrzymałem na naszą trzecią rocznicę znajomości (♥) oraz najnowszy krążek Sheezus. Ten drugi dostałem od wspomnianej już dwa razy Agi. Jako, że było to nasze pierwsze spotkanie na żywo, postanowiliśmy wręczyć sobie drobne upominki. 

Uwielbiam kupować płyty. Dlatego też lipiec nie obył się bez małych zakupów, jakimi były dwa albumy o.n.a. - Mrok oraz Pieprz i debiutu Ellie Goulding zatytułowanego Lights. Jestem bardzo zadowolony z tych zakupów i podoba mi się jak prezentują się na półce wśród innych moich płyt. 

W tym miesiącu postanowiłem także stworzyć playlistę na Spotify, na której znalazły się piosenki, które bardzo mi się spodobały i słuchałem ich dość często. Znalazła się tam między innymi Sia, chyba nawet jako pierwsza, Lana Del Rey oraz Jessie Ware. Nie przedłużając - link to playlisty znajduje się tutaj. Chciałbym jeszcze tylko polecić jeden zespół, który poznałem dosłownie przed chwilą, jest to On-The-Go. A wam pozostawiam piosenkę, którą w ostatnim miesiącu odtwarzałem najczęściej. 


3 komentarze:

  1. POZWÓLCIE, ŻE UZUPEŁNIĘ DZIAŁ MUZYKA. Damian, jak sam wspomniał, słucha niezwykle alternatywnej muzyki, ale nie wspomniał o wszystkim, więc uzupełnię jego wpis:

    - przesłuchany debiutancki album światowej supergwiazdy Paulli (słowa i muzyka Adam Konkol),
    - obejrzany teledysk królowej świata do piosenki Film - Gosi Andrzejewicz,
    - poznana diva alternatywy Carmen Electra,

    tyle pamiętam, pozdrawiam, na pewno coś mi się jeszcze przypomni!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakomity film, bardzo przypadł mi do gustu :)
    Zapraszam ♥

    OdpowiedzUsuń

SZABLON WYKONANY PRZEZ TYLER DLA BLOGA
http://formadowolna.blogspot.com/2014/07/zegnaj-lipcu.html